Rozmowa kwalifikacyjna – po co zadawać pytania rekruterowi?

by asia

O tym, że Twój sukces na rozmowie kwalifikacyjnej zależy od tego, jak odpowiesz na pytania rekrutera, wie każdy. Bardzo niewielu wie jednak, że równie dużo zależy od tego, o co Ty zapytasz podczas spotkania.

Jak to? No właśnie. Dzisiaj trochę o tym, dlaczego warto (a nawet trzeba!) zadawać pytania rektuterom.


I jak to robić mądrze 🙂

Trochę filozofii

Zawsze traktuję rozmowę kwalifikacyjną jako dwustronny proces poznawania się i decyzji, czy nasze oczekiwania spotykają się w połowie drogi. Czy to, co mamy sobie nawzajem do zaoferowania jest atrakcyjne dla obu stron. Dlatego sądzę, że spotkanie rekrutacyjne ma służyć zarówno kandydatowi jak i firmie. Więcej o mojej filozofii pisałam TUTAJ.

Pracodawca zaprasza Cię, by zweryfikować Twoje doświadczenie i kwalifikacje, a także po to, aby Cię poznać jako człowieka. To spotkanie pozwoli mu ocenić Twoje dopasowanie do stanowiska, firmy i zespołu (więcej o tym, co jest oceniane napisałam TUTAJ).

Dla Ciebie to najlepszy sposób, by poznać firmę i ludzi, którzy w niej pracują. Ważne jest, by pozyskać jak najwięcej informacji, które finalnie mają ułatwić Ci podjęcie decyzji czy związać się z tą firmą na najbliższy czas. Jednym ze sposobów na zbieranie tych danych jest właśnie zadawanie pytań. Zarówno rekruterowi, jak i menedżerowi który miałby zostać Twoim szefem.

Aktywność popłaca

U wielu osób dostrzegam jeszcze przekonanie, że spotkanie rekrutacyjne ma służyć jednak tylko pracodawcy. Stawiają się one w pozycji kogoś, kto tylko odpowiada na pytania i zdaje się na „werdykt” firmy: zatrudnią mnie czy nie? Czasami z obawy, że nie wypada pytać, czasem z powodu onieśmielenia sytuacją, a czasami po prostu z braku wiedzy, że zadawanie pytań jest tak istotne.

Jestem gorącym zwolennikiem aktywnej postawy u kandydatów. Trzeba brać sprawy w swoje ręce, bo to do Ciebie należy decyzja, czy przyjmiesz daną ofertę. To Ty później będziesz ponosić konsekwencje złego wyboru – jeśli na przykład zadania na tym stanowisku lub zasady panujące w firmie nie będą Ci odpowiadać. Dlatego tak ważne jest, by wykorzystać szansę, jaką daje spotkanie i dowiedzieć się jak najwięcej.

Zaangażowanie ważna sprawa

Oprócz tego, że zadając pytania zbierasz informacje o potencjalnym pracodawcy i stanowisku, to dodatkowo pokazujesz swoje zaangażowanie i zainteresowanie tym procesem rekrutacji. Jak to? Przypomnij sobie, jak ostatnio opowiadałaś komuś znajomemu ważną dla Ciebie historię. Jak ta osoba reagowała? Czy zadawała Ci dodatkowe pytania, a może w ogóle nie skomentowała tego, o czym mówiłaś? Po czym poznałaś, że jest zainteresowana Twoją opowieścią?

Rozmowa kwalifikacyjna to nadal rozmowa, zatem obowiązują w niej podobne zasady. Żeby obie strony miały poczucie, że tej drugiej zależy, każda musi włożyć trochę swojego zaangażowania. Naturalne jest, że rola rekrutera poniekąd wymusza na nim/niej zainteresowanie Tobą i Twoimi kwalifikacjami. Jeśli jednak zależy Ci na danej pracy, dobrze jest pokazać to podczas spotkania, zadając dodatkowe pytania.

Czemu to takie ważne? Pamiętaj, że na podstawie tego, jak podchodzisz do procesu rekrutacji oraz jak zachowujesz się podczas spotkania, pracodawca próbuje ustalić, jakim będziesz pracownikiem. Jeśli już na tym etapie jesteś zaangażowana i zainteresowana tematem oraz firmą, jest duża szansa, że w pracę także będziesz się angażować. A zaangażowany pracownik to skarb!

Pytania lepsze i gorsze

Można by odnieść wrażenie, że nie ma większego znaczenia, jaka będzie treść pytania. Nie daj się jednak zwieść. Zdarzają się kandydaci, którzy chyba gdzieś przeczytali o tym, że warto pytać, ale nie przeanalizowali dokładnie tego tematu. Po czym ich poznaję? Po tym, o co pytają. Głównie ciekawią ich kwestie godzin pracy czy dodatkowych benefitów. W ten sposób pokazują, że bardziej niż zadania na danym stanowisku interesuje ich, jak długo będą musieli się nimi zajmować i jakie dodatkowe korzyści będą z tego mieć.

Oczywiście pytania o benefity czy godziny pracy nie są czymś złym samym w sobie. Chodzi bardziej o to, by nie były jedynymi pytaniami, które zadajesz na spotkaniu. Zaangażowany pracownik interesuje się pracą, którą wykonuje, a nie tym, o której wreszcie będzie mógł wyjść do domu.

O co warto pytać?

Przede wszystkim pytaj o to, co jest związane z zadaniami, jakie miałabyś wykonywać. Zanim podam Ci konkretne przykłady, zachęcam żebyś sama zastanowiła się, co tak naprawdę Cię interesuje w kontekście danego stanowiska. Jakich informacji potrzebujesz, by stwierdzić czy to jest praca i firma dla Ciebie? Na czym Ci najbardziej zależy? Co sprawi, że będziesz chętnie wstawać rano i szykować się do wyjścia?

I zdaję sobie sprawę, że czasami to, co robimy w pracy może być mało fascynujące. Nie każda praca będzie pracą marzeń, nie do każdej będziemy lecieć jak na skrzydłach. To normalne. Nawet jeśli Twoim priorytetem jest po prostu zarobić na utrzymanie swojej rodziny, warto wykrzesać z siebie odrobinę zaangażowania. Bo jeśli rzeczywiście zależy Ci na tym, by otrzymać ofertę z danej firmy, to przygotowanie kilku pytań, pokazujących, że jesteś naprawdę zainteresowana, chyba nie jest wielkim kosztem?

Jakie pytania można zadać? Wiele zależy od profilu stanowiska, na jakie aplikujesz, ale mam dla Ciebie kilka przykładów, którymi możesz się zainspirować:

Jak wygląda przykładowy dzień w takiej pracy?
Z jakimi wyzwaniami mierzą się na co dzień osoby na tym stanowisku?
W jak dużym zespole pracują?
Z czego są rozliczane, jakie mają cele do zrealizowania?
Jakie są aktualne projekty, w których bierze udział osoba na takim stanowisku?
Jak wygląda proces wdrożenia do pracy? Czy są przewidziane jakieś szkolenia wprowadzające?

Które kompetencje opisane w ogłoszeniu są dla Państwa kluczowe?

Oczywiście, sprawy związane z logistyką też mogą być dla Ciebie ważne i warto o nich porozmawiać na spotkaniu. Jeśli zależy Ci na przykład na określonych godzinach pracy, bo masz już wypracowany system zaprowadzania i odbierania dziecka z przedszkola, to także możesz o to dopytać. Podobnie w przypadku potrzeby pracy zdalnej, kwestii podróży służbowych czy nadgodzin. Postaraj się jednak położyć większy nacisk na tematy dotyczące samej pracy.

Powodzenia!

Mam nadzieję, że teraz już wiesz dlaczego Twoje pytania są tak istotne. Pamiętaj o tym, żeby przygotować się do rozmowy. Spróbuj przemyśleć wcześniej o co zapytasz rekrutera. Możesz to sobie także zapisać i na spotkaniu posłużyć się notesem, by niczego istotnego nie pominąć.

A jeżeli niedługo czeka Cię rozmowa kwalifikacyjna i potrzebujesz pomocy, na co jeszcze zwrócić uwagę przed spotkaniem -> pobierz bezpłatny poradnik TUTAJ.

Trzymam za Ciebie kciuki! Na pewno dasz sobie radę 🙂

fot. Unsplash

3 komentarze

Renata 9 czerwca 2020 - 15:15

Cenny i bardzo pomocny artykuł. Mam jednak taką refleksję, że jednak trzeba być ostrożnym z zadawaniem pytań. Otóż nie mam wątpliwości, że warto przygotować na spotkanie przemyślane pytania, jednak kwestię zadania ich rozstrzygnąć już na spotkaniu
w zależności od klimatu spotkania i pozostawionej przestrzeni na ten cel.  I oczywiście we właściwym momencie.

Reply
asia 9 czerwca 2020 - 17:18

Zgadzam się oczywiście, że to, czy faktycznie zadamy określone pytanie zależy od tego, co dokładnie wydarzy się podczas spotkania. Czasami może nie być „klimatu” do rozmowy na dany temat. Np. możemy nie czuć się komfortowo na tyle, by o czymś mówić. Może też być tak, że rekruter sam z siebie opowie coś, co rozwieje nasze wątpliwości. Trzeba się przygotować, ale zachować pewną dozę elastyczności.

Reply
Jak znaleźć dobrego pracodawcę? Wskazówki dla szukających pracy, cz. 1. – Mama z HR 7 lipca 2020 - 18:53

[…] Więcej o tym po co zadawać pytania i jak to robić mądrze przeczytasz tutaj. […]

Reply

Leave a Comment