Dawno, dawno temu, kiedy nasze babcie wychowywały nasze mamy, bez wątpienia życie było prostsze. Mniej możliwości niosło za sobą mniej dylematów, decyzji do podjęcia. Większość kobiet skupiała się na prowadzeniu domu i wychowywaniu dzieci, a nie tak jak dziś, kiedy wkładamy dużo wysiłku w to, by łączyć różne role. To jedno z najtrudniejszych wyzwań – być mamą i pracować zawodowo, bo to zwyczajnie praca na dwóch etatach.
Często musimy poświęcić jedną rolę dla drugiej. Z różnych powodów decydujemy w danym momencie skupić się bardziej na rodzinie, wciskając pauzę w aktywności zawodowej. Nikogo to już nie dziwi, tak zbudowany jest ten świat, że to w większości na mamach spoczywa odpowiedzialność za dzieci. Po jakimś czasie przychodzi zwykle taki moment, kiedy rozglądamy się dookoła i widzimy, że pojawiła się w naszym życiu nowa przestrzeń, którą można byłoby zagospodarować.
A może by tak wrócić do pracy?
W zależności od sytuacji i od rodziny, taka myśl pojawia się w różnym czasie. Może to być osiągnięcie przez dziecko / dzieci odpowiedniego wieku, aby pójść do przedszkola czy szkoły, może to być przejście na emeryturę babci, która chce zająć się opieką nad maluchem albo coś jeszcze zupełnie innego.
Wiem, że z jednej strony czujecie ekscytację, radość, że otwiera się jakiś nowy rozdział. Z drugiej jednak w głowie kołaczą się setki obaw i wątpliwości, czy to na pewno dobry pomysł. Czy ktoś w ogóle zatrudni taką mamę po kilku/kilkunastu latach przerwy w aktywności zawodowej? Czy mając 30-40 lat można zacząć od początku budować swoją karierę? Tyle się mówi, że pracodawcy chcą kandydatów z doświadczeniem – czy istnieją takie zawody, do których nie trzeba mieć doświadczenia na starcie? Często piszecie do mnie właśnie z takimi dylematami.
Zawsze mnie cieszą takie wiadomości, bo chcę być ambasadorką mam pracujących. Być może dlatego, że widzę ogrom korzyści, jakie daje mamom praca zawodowa albo z powodu mojej własnej miłości do pracy, a być może dlatego, że sama nie jestem stworzona do bycia całoetatową mamą. Niezależnie od tego, co leży u podstaw chcę Ci pokazać, że jest wiele możliwości, które znajdziesz w zasięgu swoich rąk.
Jakiej pracy szukasz?
W zależności od tego, jakie masz doświadczenie sprzed przerwy macierzyńskiej, różne drogi i różne opcje będą dla Ciebie dostępne. Zawsze na początku warto zadać sobie pytanie: jakiej pracy szukasz? Określenie celu podróży pozwoli wybrać odpowiednią ścieżkę. Zachęcam Cię do wykonania ćwiczenia coachingowego, które może być w tym bardzo pomocne (tutaj). Dobrze jest także przyjrzeć się swoim zasobom i posiadanym kompetencjom – drugie ćwiczenie znajdziesz tutaj.
Kiedy już wiesz, czego szukasz i co posiadasz, możemy rozważyć różne opcje.
Opcja 1 – powrót do przeszłości
Przyjrzyj się swoim dotychczasowym doświadczeniom zawodowym. Jeśli pracowałaś chociaż przez rok i obszar tej pracy jest dla Ciebie nadal interesujący, może warto poszukać czegoś w tej branży / w tym kierunku. Nie martw się, że masz małe doświadczenie – ważne, że posiadasz już jakąś bazę, fundament, na którym możesz dalej budować. W innym zawodzie i tak będziesz zaczynać od początku, a wracając nie startujesz od zera. Poza tym masz już wtedy wyobrażenie, jak taka praca może wyglądać i czy będzie Ci ona odpowiadała.
Jeśli pracowałaś wiele lat i doszłaś do wyższego stanowiska – eksperckiego czy kierowniczego, konieczne może się okazać zrobienie małego kroku wstecz. Kilka lat przerwy mogło sprawić, że wypadłaś z obiegu, więc powrót na nieco niższe stanowisko (albo do mniejszej firmy / mniejszego zespołu) będzie bezpieczniejszą opcją i pozwoli Ci znowu rozwinąć skrzydła. Dzięki temu przypomnisz sobie tajniki danego zawodu i odświeżysz niezbędne umiejętności.
Jeżeli skończyłaś szkołę / studia, ale nie pracowałaś w zawodzie, zastanów się czy nadal chcesz się zajmować tym, co planowałaś przed powiększeniem rodziny. Macierzyństwo wywraca nasz świat do góry nogami, a wraz z nim często także nasze wyobrażenia o pracy zawodowej. Jeśli chcesz kontynuować, nic nie stoi na przeszkodzie! Warto jednak przypomnieć sobie podstawowe zagadnienia ze studiów, tak aby móc konkurować wiedzą z osobami, które zaraz po ich skończeniu będą aplikować na takie same stanowiska, jak Ty.
Opcja 2 – nowe życie, nowa praca
Często zdarza się, że z różnych powodów nie chcemy lub nie możemy wracać do tego, co było. Wtedy bardzo przydaje się świadomość, w jakiej pracy widzimy swoją dalszą przyszłość.
Może to być coś pokrewnego z wcześniejszymi doświadczeniami, np. pracowałaś w firmie transportowej/spedycyjnej, a teraz wolisz przejść do logistyki w korporacji i zajmować się kontaktem z takimi firmami, jak poprzedni pracodawca albo przejść ze sprzedaży do obsługi klienta, itp. Może chcesz totalnej odmiany i szukasz czegoś, co pozwoli Ci się łatwo wdrożyć. Takich opcji jest wiele. Dziś opowiem o kilku najsensowniejszych, choć to oczywiście moje subiektywne spojrzenie.
Z moich obserwacji wynika, że zawsze potrzebni są pracownicy w obsłudze klienta. Jest to o tyle fajny obszar, że nie potrzebujesz wielkiego doświadczenia i możliwości są bardzo różnorodne. Możesz pracować w sklepie z odzieżą, artykułami spożywczymi czy elektroniką – w zależności od tego, co Cię bardziej interesuje. Możesz też obsługiwać klientów przez telefon, mail lub chat. W obsłudze telefonicznej zapotrzebowanie na pracowników jest tak duże, że ważniejsze od doświadczenia są motywacja i podejście do klienta.
Ciekawą opcją jest też praca tymczasowa. Można zarejestrować się w agencji pracy tymczasowej, która kontaktuje swoich klientów (firmy, poszukujące pracowników tymczasowych) z kandydatami, których ma w swojej bazie. Przykładowe oferty to praca biurowa, obsługa recepcji, wykładanie towaru w marketach, praca na kasie lub w magazynie.
Jest również wiele możliwości związanych z pracą w gastronomii, choć teraz, ze względu na pandemię, ofert może być znacznie mniej, a i stabilność zatrudnienia stoi pod znakiem zapytania. Dużo dobrego słyszałam o tym, jak wygląda zatrudnienie w sieci McDonald’s, choć sama nigdy tam nie pracowałam. Jest to jednak chyba jedno z niewielu miejsc, gdzie od razu możesz dostać umowę o pracę i masz jasno rozpisaną ścieżkę kariery.
Zdaję sobie sprawę, że czasami powrót do pracy w pełnym wymiarze godzinowym jest nieosiągalny. Wielokrotnie słyszałam pytanie, czy są jeszcze jakieś firmy, które zatrudniają na pół etatu. Z tym może być ciężko, ale ostatnio coraz popularniejsza stała się praca zdalna i być może to właśnie opcja dla Ciebie. Sama możesz wtedy decydować, w jakich godzinach realizujesz powierzone Ci zadania. Dla przykładu sporo słyszę od jakiegoś czasu o Wirtualnych Asystentach, którzy realizują różne prace zlecone. Od prowadzenia profili w mediach społecznościowych, przygotowywania mailingów czy redagowania tekstów na blogu, po spisywanie transkrypcji z webinarów czy obsługę mailową lub telefoniczną klientów. Wszystko zależy od potrzeb zleceniodawcy.
Opcja 3 – własny biznes
Jeśli żadna z powyższych opcji nie wchodzi w grę, może właściwym dla Ciebie wyborem będzie otworzenie własnego biznesu. Jest bardzo wiele mam, które w trakcie macierzyńskiego rozwinęły swoją przedsiębiorczość i np. zaczęły sprzedawać szyte przez siebie ubrania lub wykonane akcesoria. Inne poszły w usługi – otworzyły swoje gabinety logopedyczne czy psychologiczne albo zajęły się coachingiem.
W temacie otwierania własnego biznesu nie jestem ekspertką, ale na pewno w pierwszej kolejności musiałabyś zastanowić się, co masz do zaoferowania – co dokładnie chcesz sprzedawać. W tym miejscu jeszcze raz zachęcam do zrobienia ćwiczenia o zasobach (klik). Drugi krok to rozmowa z kimś, kto już przeszedł taką drogę do otwierania własnej działalności – warto dowiedzieć się z doświadczenia, jak się za to zabrać i jakich błędów unikać. Fajną opcją jest też skorzystanie z możliwości prowadzenia Nierejestrowej Działalności Gospodarczej, w ramach której nie musisz otwierać firmy, by sprawdzić czy Twój pomysł na biznes znajdzie odbiorców. Zachęcam, żeby poczytać o tym więcej, jeśli to interesujący dla Ciebie temat.
Wiele otwartych drzwi
Mam nadzieję, że rzuciłam Ci trochę światła na to, jakie są możliwości i jak wiele drzwi stoi przed Tobą otworem. Oczywiście nie ma uniwersalnych rozwiązań, które byłyby dobre dla każdego, dlatego najważniejsze jest, abyś Ty wiedziała dokładnie, czego pragniesz. Bo znając swój cel, łatwiej odnaleźć do niego właściwą drogę.
Niezależnie od tego, którą zdecydujesz się pójść – nie poddawaj się! Jeśli tylko chcesz wrócić do aktywności zawodowej, na pewno znajdziesz dla siebie taką możliwość. Nie zawsze udaje się to zrobić szybko, ale przecież macierzyństwo nauczyło nas cierpliwości i wytrwałości, prawda? Opcji jest wiele, ale tylko Ty będziesz wiedziała, która jest najlepsza dla Ciebie.
Na koniec wielka prośba z mojej strony. Jeśli ten tekst był pomocny, daj mi znać w komentarzu, żebym wiedziała, że jesteś i czytasz to, co dla Ciebie przygotowuję. Takie sygnały zawsze dodają wiatru w moje żagle 🙂
4 komentarze
Dziękuję 🙂
A więcej napiszę na ig 😉
Polecam się 🙂
Tekst podsunął mi kilka alternatywnych pomysłów na powrót do pracy, dziękuję. 🙂 Jeszcze chce zrobić polecane ćwiczenia 🙂 (niestety link do pierwszego nie działa 😦 )
Cieszę się! Dziękuję za cynk, już powinno działać 😉