Rekrutacja w czasie pandemii

by asia

Mimo obecnej sytuacji są firmy, które nadal rekrutują i poszukują pracowników. Na portalu pracuj.pl w ciągu ostatnich 14 dni pojawiło się ponad 24 tysiące nowych ogłoszeń. Na grupach HRowych pojawiają się coraz to nowe inicjatywy, mające na celu pomoc osobom szukającym pracy. Jedną z ciekawszych jest strona ktozatrudnia.pl. Na razie skupia w większości firmy technologiczne rynku wrocławskiego, ale mam nadzieję, że zasięg niedługo będzie ogólnopolski. Drugi bardzo fajny projekt to traffit.com gdzie mogą się zarejestrować osoby, które szukają pracy lub wolontariatu, by nieść pomoc osobom potrzebującym.

Okiem rekrutera

Wiem, że wiele osób jest obecnie w aktywnych procesach rekrutacyjnych, w trakcie oczekiwania na decyzję lub przejście do nowego pracodawcy. Wiem, że macie różne obawy z tym związane. Dlatego pomyślałam, że przyda się Wam garść informacji z punktu widzenia Rekrutera i zebrałam najczęściej zadawane mi teraz pytania na temat zmiany pracy.

Zanim jednak odpowiedzi, chciałabym dać Wam impuls do refleksji, że ta kryzysowa sytuacja nie jest czarno-biała. Wiem, że obaw jest wiele, ale to nie znaczy, że teraz nie należy absolutnie zmieniać pracy czy zaczynać jej w ogóle. Wszystko zależy od indywidualnego przypadku, nie każdy będzie skazany na niepowodzenie. Musicie tutaj kierować się własnym rozsądkiem i analizą sytuacji – w jakiej branży pracujecie, jakie są perspektywy, bo może Wasze kwalifikacje i umiejętności są teraz dla jakiejś firmy kluczowe. Na to już nie będę mogła odpowiedzieć.

Wyobrażam sobie, jak ciężką pracę mają teraz Rekruterzy. Bo choć mamy pandemię, biznes nie stoi. Nie może stać. I to od efektywnej działalności właśnie Działów Rekrutacji często zależy przetrwanie niektórych firm, zachowanie ciągłości działania. Osłabione przez nieobecności zespoły potrzebują dodatkowych rąk do pracy, a kandydaci się obawiają, nie chcą podejmować decyzji o zmianach. To zrozumiałe. Znam wiele przykładów firm, które prowadziły redukcje zatrudnienia w kilku obszarach, a w innych nadal intensywnie zatrudniały – np. do sprzedaży czy obsługi klienta, bo to był najważniejszy filar ich biznesu, fabryka nie będzie działać bez pracowników produkcyjnych czy inżynierów utrzymania ruchu, itd. Miejcie proszę tego świadomość.

A teraz pytania 🙂

Zanim wybuchła pandemia myślałam o zmianie pracy i teraz dostałam zaproszenie na spotkanie rekrutacyjne online, ale nie wiem czy jest sens brać w nim udział.

Wychodzę z założenia, że zawsze jest sens. Choćby po to, by dowiedzieć się więcej o ofercie pracy i samej firmie. By sprawdzić, jakie są nasze szanse na zwycięstwo w tym procesie. Nawet jeśli tym razem nie zdecydujemy się na współpracę (niezależnie, kto podejmie decyzję – kandydat czy firma), warto dać się poznać. Wiele razy zdarzało mi się wracać do kandydatów, którzy zrobili na mnie dobre wrażenie i pasowali do profilu stanowiska, nawet po kilku miesiącach.

Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, warto zapytać Rekrutera. Czy przewiduje, że to stanowisko będzie obsadzone mimo kryzysu związanego z koronawirusem? Jakie są szanse, by podjęcie współpracy doszło do skutku?

Może to nie być najszczęśliwszy moment na zmianę pracy, bo musicie się liczyć z tym, że sytuacja w firmach zmienia się dynamicznie i czasami w ciągu tygodnia podjęte zostają nowe decyzje. To wcale nie oznacza, że ktoś Was okłamał podczas rozmowy. Samej zdarzyło mi się przekazywać kandydatowi informację, że proces rekrutacji został wstrzymany, choć jeszcze parę dni wcześniej nic na to nie wskazywało. Wierzcie mi, że Rekruterzy nie chcą marnować Waszego czasu ani dawać złudnych nadziei, ale nie wszystko zależy od nas.

Czy firma może się wycofać ze złożonej mi oferty pracy?

Na początku powiem, że składanie oferty pracy to pewnego rodzaju zobowiązanie ze strony potencjalnego pracodawcy. Pod pojęciem oferta mam na myśli oficjalną informację przekazaną przez uprawnionego do tego przedstawiciela firmy, najlepiej na piśmie (mail to także forma pisemna ;)), która zawiera: nazwę stanowiska, formę zatrudnienia (rodzaj umowy) i okres jej trwania (np. 3-miesięczny okres próbny, umowa na czas określony X miesięcy), datę planowanego rozpoczęcia pracy oraz wynagrodzenie miesięczne. W ofercie mogą też zostać doprecyzowane inne kwestie, typu benefity czy zmienne elementy wynagrodzenia, np. premie kwartalne czy roczne.

Może to oczywista oczywistość, ale samo zaproszenie na rozmowę nie jest ofertą pracy! Podkreślam to, gdyż kilka razy zdarzyło mi się, że kandydat przyszedł na spotkanie przekonany, że jest to tylko formalność i tego dnia od razu podpisujemy umowę. To tak nie działa. Od rozmowy rekrutacyjnej do decyzji o wyborze kandydata i złożenia oferty mija zazwyczaj przynajmniej kilka dni.

Wracając do głównego pytania – niestety pracodawca może się wycofać, choć zdarza się to niesłychanie rzadko. Mówiąc szczerze na palcach jednej ręki mogłabym policzyć, ile razy w całej swojej karierze zawodowej słyszałam o takich przypadkach. Piszę o tym, ponieważ moim zdaniem takie sytuacje w tym szczególnym czasie pandemii mogą występować i trzeba mieć tego świadomość. Żadna firma planując swój budżet i projekty nie była w stanie przewidzieć tego, co się wydarzy i aby ratować swoją sytuację finansową może zrezygnować z zatrudniania nowych osób.

To, co możecie zrobić w takiej sytuacji to zaskarżyć tę decyzję pracodawcy do Sądu Pracy, jednak ma to sens tylko w przypadku, kiedy ponieśliście realne straty z tego powodu. Np. złożyliście wypowiedzenie w obecnej firmie i w konsekwencji zostaliście bez pracy. Wtedy sąd może nakazać firmie wypłatę odszkodowania. Trzeba mieć jednak świadomość, że postępowania przed sądem pracy mogą trwać nawet kilka lat.

Jeśli macie dobre relacje z obecnym pracodawcą, możecie poinformować go o zaistniałej sytuacji i poprosić o zgodę na wycofanie Waszego wypowiedzenia. Zawsze jest jakaś szansa, że wyrazi na to zgodę, więc warto spróbować.

Co to jest list intencyjny? Podobno może ochronić. mnie przed wycofaniem oferty przez pracodawcę?

List intencyjny to dokument wyrażający wolę zawarcia współpracy oraz zakres przyszłej umowy. Jest to dodatkowe potwierdzenie oferty pracy i ma taką samą moc sprawczą.

Co istotne, nie ma on żadnych konsekwencji prawnych, czyli nie daje gwarancji zatrudnienia. Nie należy go mylić z umową przedwstępną. W polskim prawie instytucja listów intencyjnych nie została uregulowana żadnym aktem prawnym, wobec czego brak wypełnienia zobowiązań w nich ujętych nie pociąga za sobą skutków dla żadnej ze stron. Potwierdza to nawet Sąd Najwyższy w jednym z orzeczeń*. Niestety

Czy pracodawca może wypowiedzieć umowę o pracę, która jeszcze nie weszła w życie?

Zdarza się, że pracodawca, chcąc dać przyszłemu pracownikowi większe poczucie bezpieczeństwa, proponuje wcześniejsze podpisanie umowy o pracę. Ma to duży sens, kiedy kandydat ma np. długi okres wypowiedzenia i strony chcą mieć pewność, że zatrudnienie dojdzie do skutku.

Wypowiedzenie takiej umowy jest jednak nadal możliwe. I to dla obu stron, z zachowaniem okresu wypowiedzenia, zwykle 2-tygodniowego. Link do bardziej szczegółowego opisu tej sytuacji znajdziesz na dole strony*.

Czy mogę się jakoś zabezpieczyć przed zwolnieniem, jeśli mam podjąć pracę w nowej firmie?

Mówiąc brutalnie szczerze, nie ma takiej umowy, której nie dałoby się wypowiedzieć i rozwiązać. Pracodawca nie może wypowiedzieć umowy osobie, która jest nieobecna w pracy z powodu urlopu czy zwolnienia lekarskiego. Oczywiście kobiety w ciąży i osoby w okresie 4 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego podlegają ochronie przed zwolnieniem. Żadna ochrona nie działa jednak w sytuacji, kiedy pracodawca ogłasza upadłość lub likwidację i trzeba mieć tego świadomość.

Warto jednak rozmawiać. Jeśli chcesz podjąć pracę w nowej firmie, zapytaj nowego pracodawcę jak widzi Twoje szanse pozostania na dłużej. Nie bój się mówić szczerze o swoich obawach i zobacz jaka będzie reakcja. Po drugiej stronie też jest człowiek. Może jest szansa, by firma zamiast proponować umowę na okres próbny, podpisze z Tobą dłuższą umowę – na przykład na 6 lub 12 miesięcy? Może zamiast 2 tygodni wypowiedzenia, jakie obowiązują przy zatrudnieniu u danego pracodawcy przez pierwsze 6 miesięcy pracy, możecie umówić się na miesiąc? To są drobne zabiegi, jakie można zastosować, by poczuć się trochę bezpieczniej.

Coś na pocieszenie

Wiem, że przekazane przeze mnie informacje są mało optymistyczne. Wierzcie mi, chciałabym móc powiedzieć, że istnieje jakiś magiczny kruczek prawny, który może nas zabezpieczyć, ale go nie ma.

Sama też martwię się obecną sytuacją, ale jest jedna myśl, która pozwala mi nie ugrzęznąć w swoich obawach. Kiedy pandemia zostanie opanowana i wyjdziemy z naszych domów zobaczymy bardzo wyraźnie, że świat się nie zatrzymał, że nadal trwa i nadal ma potrzeby do zaspokojenia. Być może będzie ich nawet więcej niż wcześniej, prawdopodobnie będą one też trochę inne. Pewne jest, że rynek pracy nie będzie już tak przyjazny kandydatom i ciężej będzie o pracę, ale znając nasze, polskie zdolności adaptacji i szukania rozwiązań, damy sobie radę.

Wy też dacie sobie radę! A ja postaram się przygotować dla Was trochę materiałów, żeby było łatwiej na nowym rynku pracy się odnaleźć.

Dajcie znać, jakie informacje byłyby pomocne w tym trudnym czasie.

🙂

*Konfederacja Lewiatan to organizacja pozarządowa, reprezentująca interesy polskich przedsiębiorców, skupiająca ponad 4100 firm. Więcej przeczytasz tutaj. A szczegółowe wyniki badania sprawdzisz tutaj.

*Sąd Najwyższy w wyroku z 6 października 2011 r. (sygn. akt: V CSK 425/10), gdzie stwierdził, że wspólny list intencyjny z reguły wyraża jedynie wolę zawarcia umowy po przeprowadzeniu negocjacji. Błędem jest traktowanie go na równi z umową przedwstępną. Sąd Najwyższy podkreślił przy tym, że list intencyjny przewiduje możliwość zawarcia w przyszłości umowy oraz określa reguły możliwej współpracy, ale nie tworzy on stosunku zobowiązaniowego dla stron. Więcej informacji tutaj.

*Wypowiedzenie umowy przed datą rozpoczęcia pracy – więcej informacji tutaj.

fot. Unsplash

Leave a Comment